Departament Sprawiedliwości ma kopię nagrania z więzienia Epsteina z „brakującą minutą”: Raport

Kiedy na początku lipca Departament Sprawiedliwości USA opublikował prawie 11-godzinny film, który rzekomo pokazywał ostatni raz, kiedy Jeffrey Epstein był widziany żywy, ludzie nie mogli nie zauważyć, że brakuje całej minuty . Prokurator generalna Pam Bondi upierała się, że istnieje proste wytłumaczenie: tak właśnie działają przestarzałe systemy kamer więziennych. Jednak nowy raport twierdzi, że Bondi nie mówi prawdy.
W raporcie CBS News cytowane jest „źródło rządowe zaznajomione ze śledztwem”, które poinformowało stację, że FBI, Biuro Więziennictwa i Inspektor Generalny Departamentu Sprawiedliwości posiadają kopię nagrania z monitoringu z brakującą minutą. Departament Sprawiedliwości w liście twierdził, że jest to „pełny, surowy” film, choć magazyn „Wired” znalazł metadane dowodzące, że film został zmontowany z co najmniej dwóch klipów źródłowych i wielokrotnie zapisywany.
Epstein, który przebywał w więzieniu pod zarzutem handlu dziećmi w celach seksualnych, został znaleziony martwy w swojej celi w Manhattan Metropolitan Correctional Center rankiem 10 sierpnia 2019 roku, a jego śmierć uznano za samobójstwo. Wiele osób uważa jednak, że Epstein nie popełnił samobójstwa, a został zamordowany, aby powstrzymać go przed mówieniem o wpływowych osobach z jego otoczenia, które rzekomo wykorzystywały seksualnie dzieci.
Poniżej zamieściliśmy nagranie wideo, na którym widać moment z nocy 9 sierpnia, kiedy licznik na taśmie przeskakuje z godziny 23:58:58 na 0:00:00.
Żadne z zielonych drzwi widocznych na nagraniu nie pokazują w rzeczywistości celi, w której przebywał Epstein. Epstein został eskortowany do celi o 19:49 po spotkaniu z prawnikami, a na nagraniu widać postać w pomarańczowym kombinezonie poruszającą się z lewej do prawej. Według raportu agencji Reuters opublikowanego 28 sierpnia 2019 roku , dwie kamery znajdujące się bliżej drzwi celi, które prawdopodobnie zapewniały lepszy obraz, „nie działały prawidłowo”.
Bondi wyjaśnił, że brak minuty nagrania wynikał z faktu, że system kamer po prostu resetował się każdej nocy i był tak stary, że każde nagranie z więzienia wyglądało w ten sposób. Podczas posiedzenia gabinetu w Białym Domu z prezydentem Donaldem Trumpem 8 lipca reporterzy pytali o brak minuty nagrania, a Trump oburzył się, że ludzie wciąż rozmawiali o Epsteinie, zanim pozwolił Bondi zabrać głos.
„Opublikowaliśmy nagranie, które jednoznacznie… nagranie nie było rozstrzygające, ale dowody poprzedzające je wskazywały, że popełnił samobójstwo” – powiedział Bondi. „I co było na tym nagraniu… była tam minuta, która była nieaktualna. Z Biura Więziennictwa dowiedzieliśmy się, że co roku… każdej, hm, nocy powtarzają to nagranie. Jest stare, z 1999 roku”.
Bondi wydawała się, delikatnie mówiąc, zdenerwowana . Zasugerowała, że zamierza upublicznić dowody pokazujące, że zawsze brakuje minuty. „Więc każdej nocy nagranie jest resetowane” – powiedziała Bondi. „I każdej nocy powinna brakować tej samej minuty. Dlatego szukamy tego nagrania, żeby je również upublicznić, pokazującego, że każdej nocy brakuje minuty. I to wszystko w sprawie Epsteina”.
Departament Sprawiedliwości nie odpowiedział na pytania przesłane e-mailem we wtorek rano, czy agencja jest w posiadaniu brakującej minuty. Gizmodo pytał również, czy Bondi kiedykolwiek opublikuje nagranie pokazujące, że w nagraniach z monitoringu w tym więzieniu zawsze brakuje minuty. Z tego, co wiemy, nigdy do tego nie doszło.
Wired znalazł również dowody na to, że mogą brakować dwóch dodatkowych minut , choć pojawia się wątpliwość, czy ta rozbieżność ma związek z liczbą klatek na sekundę, czy też z lekkim przyspieszeniem filmu. Niezależnie jednak od tego, czy chodzi o minutę, czy o trzy minuty, coś się nie zgadza.
Prezydent Trump najwyraźniej nie może zapomnieć o historii Epsteina. Trump przyjaźnił się z Epsteinem, zanim się pokłócili, i od tamtej pory jest w centrum pytań o losy Epsteina. „ Wall Street Journal” i „New York Times” niedawno doniosły o albumie urodzinowym Epsteina z 2003 roku, który zawierał przyjacielskie listy od osób takich jak Trump i były prezydent Bill Clinton. Fałszywe listy stały się viralem w mediach społecznościowych, ale zdjęcia prawdziwych listów nie zostały jeszcze opublikowane, choć list Trumpa podobno wspomina o „wspaniałej tajemnicy” między Epsteinem a Trumpem.
„Wall Street Journal” doniósł, że jeden z listów urodzinowych pochodził od Nathana Myhrvolda, byłego dyrektora Microsoftu, i zawierał zdjęcia z podróży do Afryki. Zdjęcia podobno zawierały żarty o zwierzętach uprawiających seks, w tym lwach i zebrach. Myhrvold nie odpowiedział natychmiast na prośbę Gizmodo o komentarz. Współzałożyciel Microsoftu, Bill Gates, również podobno spotykał się z Epsteinem dziesiątki razy w latach 2011–2014 , co doprowadziło do spekulacji, że jego związek z finansistą mógł mieć wpływ na jego rozwód z Melindą Gates. Bill zaprzeczył jakimkolwiek nadużyciom i nazwał te spotkania „ błędem ”.
Trump powołał na stanowiska kilka osób, które wcześniej upierały się przy tuszowaniu sprawy i obiecały ujawnić dokumenty dotyczące Epsteina. Wśród nich znaleźli się dyrektor FBI Kash Patel, zastępca dyrektora Dan Bongino oraz prokurator generalna Pam Bondi. Według doniesień, Bongino groził nawet odejściem i wdał się w ostrą kłótnię z Bondi. Jednak apele o transparentność wśród osób takich jak Patel i Bondi gwałtownie ustały na początku tego miesiąca, gdy Departament Sprawiedliwości ogłosił w liście zamknięcie sprawy. To tylko wywołało kolejne pytania, gdy ludzie zauważyli brak minuty w nagraniu.
„Ten systematyczny przegląd nie ujawnił żadnej obciążającej »listy klientów«. Nie znaleziono również wiarygodnych dowodów na to, że Epstein szantażował wpływowe osoby w ramach swoich działań. Nie znaleźliśmy dowodów, które pozwoliłyby na wszczęcie dochodzenia przeciwko nieoskarżonym osobom trzecim” – czytamy w oświadczeniu Departamentu Sprawiedliwości.
Ogłoszenie zamknięcia sprawy nie usatysfakcjonowało nikogo, niezależnie od przynależności politycznej. Osoby, które wcześniej wierzyły, że Epstein popełnił samobójstwo, zaczynają teraz kwestionować oficjalne wyjaśnienie. Departament Sprawiedliwości nie był zobowiązany do upublicznienia 11 godzin nagrania, a każdy, kto ma oczy, widzi, że brakuje co najmniej minuty. Zastępca prokuratora generalnego, Todd Blanche, spotkał się w zeszłym tygodniu w więzieniu ze wspólnikiem Epsteina, Ghislaine Maxwell, co wywołało jeszcze więcej pytań o to, co może knuć Biały Dom. Blanche jest byłą osobistą prawniczką Trumpa i to bardzo nietypowe, aby tak wysoko postawiony urzędnik Departamentu Sprawiedliwości spotykał się z kimś w więzieniu.
Trump powiedział w poniedziałek, że nie myśli o ułaskawieniu Maxwell, ale nie wykluczył takiej możliwości. „Cóż, mogę jej ułaskawić. Ale nikt się do mnie z tym nie zwrócił, nikt mnie o to nie pytał” – powiedział Trump . „To jest w wiadomościach. Ten aspekt sprawy. Ale teraz byłoby niestosowne o tym mówić”.
gizmodo